Film bardzo ucierpiał przez aktorkę graną Barbarę Sadowską. Dawno nie widziałam tak sztucznej i niewiarygodnej postaci granej na jednej minie ( a lubię powściągliwość i minimalizm u aktorów). I ten irytując głos...
Dodam jeszcze,ze aktorce trudno się wysłowić,natomiast BS ma doskonała dykcję i można uwierzyć ,ze kochali się w niej koledzy syna.