Po kilku obejrzanych filmach stwierdzam, że dla mnie jest niczym Kate Winslet. Na dłuższą metę nie da się znieść tej wiecznie zbolałej miny. Nawet kiedy się uśmiecha, to uśmiechem męczennicy. I tak w każdym filmie, bez względu na graną postać.
Też to zauważyłem - może cierpi depresję ?