PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=794375}
6,4 4 450
ocen
6,4 10 1 4450
Nielegalni
powrót do forum serialu Nielegalni

Serial z cyklem powieści Severskiego poza nazwiskami bohaterów nie ma nic wspólnego, zrobienie z Jorgensena ojca Wolskiego, a z fajnej postaci Ewy ćpunki, romansu Lindy z Marcinem oraz śmierci Travisa, a z Muhamedowa Safira to już maksymalne przegięcie.
W tytule serialu powinno być napisane - wzięliśmy z powieści tylko nazwiska bohaterów reszta to fantazja scenarzystów. Ktoś kto czytał cały cykl o Wydziale Q myślę, że będzie zniesmaczony - no i jeszcze ten guz mózgu Wolskiego !!!!.
Czekałem na serial z niecierpliwością, a teraz oglądam z ciekawości jak bardzo jeszcze scenarzyści to spieprzą.

użytkownik usunięty
Tilk44

Postaci Ewy nie ma w książkach, tak że tego...

jest i została dziewczyną Lutka, zajmuje się biurem i dopiero w Niewiernych bierze udział w akcji w Moskwie przy wywiezieniu dziewczyny Popowskiego. Zazwyczaj pojawia się w książkach gdy akcja toczy się w biurze w Warszawie, faktem jest, że można ją przeoczyć.

użytkownik usunięty
Tilk44

Zgadza się, w książkach pojawia się dziewczyna o imieniu Ewa, ale to zupełnie inna postać. Ona pełni w Wydziale Q rolę kogoś w rodzaju sekretarki i w pierwszych dwóch książkach (na których podstawie jest ten serial) przewija się jedynie epizodycznie. A akcja o której piszesz jest w ostatnim tomie pt. "Niepokorni".

co nie zmienia faktu, że jest sympatyczną postacią, ten serial może i jest dobry pod warunkiem, że się nie czytało książek.

Poza tym w książkach zastępcą Wolskiego jest Sara, a w serialu zrobili z niej jakąś dziwną postać.

Tilk44

Co takiego spieprzyli scenarzyści?
To, że serial ma mało wspólnego z powieściami Severskiego to wg Ciebie jest "spieprzeniem scenariusza"?
Ludzie, kiedy wreszcie zrozumiecie, co nie jest tajemnicą, że serial jak podają twórcy jest tylko na motywach powieści, a więc jest adaptacją filmową (mówiąc prościej przeróbką dzieła literackiego do potrzeb filmu np. poprzez zastosowanie "tylko wybranych" motywów). NIE JEST natomiast ekranizacją filmową, czyli wiernym przeniesieniem dzieła literackiego na ekran.
Dla przykładu podam tu 2 wersje filmu "Tożsamość Bourne'a". Pierwsza wersja z 1988 r. z Chamberlainem jest typową ekranizacją filmową, czyli dokładnym odwzorowaniem książki Ludluma, natomiast druga wersja z 2002 r. z Damonem jest adaptacją filmową, która podobnie jak serial "Nielegalni" jest tylko na motywach powieści i niewiele ma wspólnego z pierwowzorem literackim.
Adaptacje filmowe mogą również mieć swoje plusy, bo niektóre z nich są inaczej poprowadzone (np. przez inne wątki, zakończenie itp.) niż pierwowzór literacki i dla tych, którzy wcześniej przeczytali książki mogą być pewnego rodzaju zaskoczeniem, a nie tylko przypomnieniem i odzwierciedleniem utworu literackiego jak to ma miejsce w przypadku ekranizacji filmowej, gdzie wszystko jest przewidywalne ze względu na wcześniej przeczytaną książkę.
Może serial nie jest wybitnym dziełem, ale jak na polskie warunki i "polski" budżet uważam, że trzyma dość wysoki poziom. Serial jest może trochę skomplikowany, ale dla wymagającej widowni nie powinien stanowić problemu (nawet dla tych, którzy wcześniej nie czytali powieści), wręcz przeciwnie jest to nawet plus. Natomiast dla widowni, która go do końca nie zrozumiała i spodziewającej się łatwego i lekkiego w odbiorze serialu, co widać po komentarzach w innych wątkach , serial jest beznadziejny i zagmatwany.

ocenił(a) serial na 3
mfilmx

Tyle że ten serial nie broni się nawet w oderwaniu od książek! To, że jest chaotyczny, postaci są słabo napisane i nie wiadomo w zasadzie o co chodzi to nie oznaka, że jest dla "wymagającej widowni" tylko że nawalili scenarzyści i reżyser.

Niestety, polskie kino dobre jest tylko przy małym budżecie. Jak tylko ktoś sypnie trochę więcej grosza to powstają takie kwiatki. Oczywiście, są wyjątki, ale nieliczne.

adamcpdst

Nie chcę być jakimś wielkim orędownikiem tego serialu, tak jak już wspominałem serial nie jest jakimś wybitnym dziełem (gdybym miał oceniać dałbym mu mocne 6).
Z drugiej strony to, że jest trochę skomplikowany, to nie oznacza, że jest nadmiernie chaotyczny (troszkę na pewno) i polemizowałbym z tym, że nie wiadomo o co w nim chodzi. Wiadomo, że serial w wielu aspektach ma wiele niedociągnięć. Wg mnie w porównaniu z innymi polskimi serialami, które powstały w ostatnim czasie przynajmniej fabuła (abstrahując od samej charakterystyki postaci) jest tutaj dość interesująca i na pewno na plus zasługuje, to że twórcy zdecydowali się w tym przypadku na adaptację, a nie na ekranizację.
Zgodzę się natomiast z Tobą, że postaci są słabo napisane, trochę "bezpłciowe", ale tak jest praktycznie w każdym polskim serialu, że zawsze czegoś brakuje. Dla porównania "Ślepnąc od świateł", który oceniam wyżej za całokształt niż "Nielegalnych" (na 7), wg mnie broni się głównie wyraźnie nakreślonymi postaciami i genialnie zagranymi rolami drugoplanowymi. I właśnie dzięki świetnym dialogom oraz kreacjom aktorskim - Frycza, Więckiewicza, Pazury, Chabiora czy Lubosa serial ten będzie na długo zapamiętany i może mieć w przyszłości miano kultowego. Kuleje w nim natomiast wg mnie fabuła, momentami wręcz nużąca (szczególnie retrospekcje z przyszłości i przeszłości głównego bohatera) oraz kreacja odtwórcy głównej roli.

ocenił(a) serial na 3
mfilmx

Nie no wiesz, jest wiele gorszych polskich seriali, takich na poziomie totalnego dna, np. Niania. :)

Bardzo czekam na seans "Ślepnąc...", bo książką jestem zupełnie zauroczony. Co by nie mówić to książki Severskiego to takie solidne czytadło dla zabicia czasu, a pozycja Żulczyka po prostu wyrzuca z butów.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones